Zdjęcie: Adam Tusk przez Flickr

To niezwykłe, podobne do pancernika stworzenie jest najczęściej sprzedawanym zwierzęciem na naszej planecie - nawet bardziej niż nosorożce i słonie - a teraz mieszkańcy RPA próbują je uratować.

Dwie organizacje zajmujące się ochroną przyrody ogłosiły niedawno plany budowy „pangalorium”, ostoi łuskowców w Johannesburgu, która będzie pomagać w opiece nad afrykańskimi łuskowcami zajętymi przez celników, dopóki nie będą na tyle zdrowe, aby mogły zostać ponownie wypuszczone na wolność. Będą również rozmieszczać specjalnie wyszkolone psy na granicach RPA, aby wywąchać łuskowce lub łuski przewożone przez przemytników.





„Większość zwierząt trafia do nas w bardzo złym stanie zdrowia” - powiedział Ray Jansen, prezes African Pangolin Working Group , Z którym współpracuje Fundacja Rodziny Ichikowitzów dla tej kampanii.

- Łuskowce często doznają brutalnych obrażeń i ran od ogrodzeń elektrycznych i innych form schwytania - powiedział Jansen. Zanim trafiają do ośrodków rehabilitacyjnych, są zwykle bardzo zestresowani i niechętnie jedzą i piją.



Pangoliny to najczęściej sprzedawane zwierzę na świecie, według IUCN . Ekolodzy szacują, że od 2000 roku ponad 1 milion łuskowców było kłusownikami i handlem międzynarodowym.

Z Afryki po Azję

Na świecie istnieje osiem gatunków łuskowców; cztery w Azji i cztery w Afryce. IUCN uważa, że ​​wszystkim grozi wyginięcie - częściowo z powodu nielegalnego handlu.



Handel na czarnym rynku jest szczególnie aktywny w Chinach, gdzie charakterystyczne łuski keratynowe łuskowca są wykorzystywane w medycynie tradycyjnej, a jej mięso jest uważane za przysmak. Jednak w miarę zmniejszania się populacji rdzennych mieszkańców Azji, handlarze zwracają się teraz w stronę łuskowców w Afryce. Według danych African Pangolin Working Group w ubiegłym roku urzędnicy przechwycili ponad 49 ton nielegalnie sprzedawanych łusek łuskowców.

Lokalnie, w Południowej Afryce i innych krajach afrykańskich, łuskowce są również polowane na mięso i używane podczas ceremonii religijnych.



„Kłusownictwo w Afryce to już nie tylko kwestia ochrony przyrody” - powiedział Ivor Ichikowitz, prezes Fundacji Rodziny Ichikowitzów powiedział w oświadczeniu . „Jest to kwestia bezpieczeństwa, która zagraża stabilności i tkance społecznej kontynentu. Tak jak nielegalny handel rogiem nosorożca i kością słoniową finansuje działalność przestępczą, od terroryzmu po handel narkotykami i ludźmi, tak szybko rosnący nielegalny handel łuskowcami stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Afryki. Nie możemy stać bezczynnie i pozwolić na to. ”

Na szczęście ludzie w końcu zaczynają stawać po stronie tych słabszych.